Forum > Obróbka > Utrwalanie inaczej


Autor: kivrell

Marek Jasiński [2014-02-23, 12:39 ]
Nie utrwalaj, schowaj w ciemnym pudle głęboko w szufladzie - nic im się nie stanie. O utrwalaniu napiszę później, ale to nie jest metoda zabezpieczania solarek, bo mocno (i destrukcyjnie a nieodwracalnie) wpływa na obraz.
lukasz.janczy [2014-02-23, 12:01 ]
Panowie i Panie, jak z tym płynem? Warto, nie warto?
Chciałbym zabezpieczyć solarki dopóki nie nabedę skanera.
Marek Jasiński [2013-06-16, 22:27 ]
:) Dopiero teraz zajarzyłem, że pojawiłeś się po coś koło roku nieobecności ;) Co do płynu - czy używałeś dokładnie tego samego płynu o którym pisał Kivrell? Bo jeśli nie, to różnice w składzie mogą być znaczące (to samo działanie na srebro metaliczne w biżuterii, ale inne działanie na halogenki i inne związki). Jeśli głównym składnikiem jest tiomocznik, to będzie działał podobnie jak tiosiarczan, czyli klasyczny utrwalacz. Można ewentualnie spróbować w sporym rozcieńczeniu.
rocker [2013-06-13, 21:30 ]
Po pierwszym teście wynik raczej mizerny. Poszedłem inną drogą i po prostu wsadziłem naświetlony papier do pojemnika na jakieś 20 - 30 sekund. Zaowocowało to prawie całkowicie spłynięciem emulsji. Pozostał tylko ślad po słońcu i to też ledwo widoczny. Więc jeśli moczenie to tylko kilka sekund i wsadzenie zaraz pod wodę aby przerwać proces.
Ja swój płyn kupiłem w Apart-cie za całe kosmiczne 20 zł. główny składnik płynu to tiomocznik, pojemność 225 ml.
rocker [2013-06-03, 21:29 ]
no to trzeba będzie spróbować. Wygląda że nie degraduje tak bardzo obrazu jak kąpiel w solance i zostawia więcej szczegółów na obrazku. Lecz i tak najpierw przed moszczeniem czy pocieraniem, obowiązkowy skan.
Marek Jasiński [2013-05-07, 22:50 ]
:) Czekam zatem :) Widziałem na Aledrogo w różnych pojemnościach, trzeba będzie wypróbować. Zgniłe jaja, czyli siarkowodór - w sumie nie wiem, jak to ma się do usuwania siarczków (wydaje mi się, że kwas siarkowodorowy w zetknięciu ze srebrem będzie raczej siarczek tworzył, niż usuwał...)
kivrell [2013-05-07, 22:45 ]
podejrzewam ,że dało by się rozlać do kuwety albo utrwalać na talerzyku ;) płukanie oczywiście obowiązkowo. O skład jest ciężko na opakowaniu ani słowa google w sumie też milczą na ten temat jedyne co może dawać do myślenia to fakt, że śmierdzi zgnitymi jajami. A może jutro uda mi się napisać coś więcej to jakiś artykulik się zmontuje :)
Marek Jasiński [2013-05-07, 19:29 ]
Powiem krótko - niesamowite - choć nie powinno dziwić ;) W końcu płyn służy do usuwania różnych związków srebra (w założeniu głównie siarczków). Najważniejsze wpaść na pomysł :) Boli mnie trochę mazianie wacikiem, ale jak rozumiem da się rozcieńczyć i wynoczyć w kuwecie - no i obowiązkowo płukanie ;) Muszę to nabyć i wytestować - ważne, jak to się będzie z różnymi papierami spisywać i zachowywać :) Dzięki wielkie za podsunięcie pomysłu! :) Jak byś tylko jeszcze mógł skład tego cuda przytoczyć. A gdybyś jeszcze podesłał obrazki i skrobnął parę zdań opisu i wyjaśnienia, to byśmy z tego mały artykuł o chemii zapodali ;)
kivrell [2013-05-07, 15:23 ]
Witam wszystkich solarigrafistów chciałbym podzielić się tym co odkryłem przypadkiem mianowicie utrwalanie naszego negatywu płynem czyszczącym do srebra.
poniżej zamieszczam link do filmiku z przebiegu reakcji:
http://youtu.be/N2E8ca1VL1k
oraz skany przed i po obróbce chemicznej wraz z pozytywami:
http://r20.yoyo.pl/up/mix.jpg
myślę, że metoda warta wypróbowania przed włożeniem do albumu, co ważne reakcja zatrzymuje dalsze zaświetlanie papieru.