Nowe Miasto #2

< Poprzednie Następne >


Autor: Bartek
Opis:
Kodak Polymax RC II błysk. Podwójne pudełko po filmie 135, fi=0,28mm. 25.02-19.04.2012 czyli 54 dni. Miało wisieć dłużej, ale miasto zaplanowało mycie i malowanie mostu, więc zdjąłem.
Pierwsza wersja tego obrazka na innym papierze, ale z niemal tego samego miejsca jest tu:
http://solarigrafia.pl/imgs/578/podglad.html

Tagi: polymax
Odsłon: 2022
Data dodania: 2012-05-06 23:01:26
matslawi [2012-05-07, 14:44 ]
Marku, robię dokładnie tak jak napisałeś. Zabrakło chyba jednego zdania w mim opisie. Nakłuwam delikatnie cieniutką igłą krawiecką, szlifuję i dalej powoli delikatnie rozpycham tym czym kalibruję (insulinówka) no i szlifuję. Do półwalców też robię na oko, ale skoro jesteś chętny do spółki na akupunkturowe 0,15 to się pewnie niedługo odezwę do ciebie ;-). Czego to się w tym internecie nie znajdzie :-).
Marek Jasiński [2012-05-07, 13:19 ]
Nawiasem - matslawi [2012-05-07, 11:22] - 0.25mm jest idealne do puszek po energetykach.
Marek Jasiński [2012-05-07, 13:13 ]
Panowie, jeden podstawowy błąd ;) Narzędziem typu igła się nie przebija materiału (może z wyjątkiem cienkiej kanapkowej alufolii). Narzędzie wykorzystuje się do kalibracji - dowolną metodą wykonuje się jak najmniejszy otworek, a dopiero później w taki otworek wciska się igłę czy insze cudo, rozpychając otworek do średnicy narzędzia i zeszlifowuje zadzior na krawędzi. Insulinówką się nie przebije blachy. Igłą do akupunktury tym bardziej. Rozwiertakiem zegarmistrzowskim też nie przebijecie. Ale w już zrobiony choćby najmniejszy otworek dadzą się wcisnąć i powiększą go do odpowiedniej średnicy. Nawiasem, Mateusz, w te akupunkturowe to bym chętnie wszedł na spółkę (0.15mm - akurat na półwalce) - robię otworki w folii stalowej nierdzewnej grubości 0.02mm, niestety, na oko, bo nie mam czym kalibrować - a taka igła byłaby idealna do rozepchnięcia minimalnego otworka (a w tej folii stalowej pierwsze przebicie - zeszlifowane wgłębienie po igle krawieckiej - jest rzeczywiście malutkie).
matslawi [2012-05-07, 12:33 ]
Osobiście polecam takie aluminium z foremek. Wprawdzie jeszcze nie mam skanów, aby ocenić ostatecznie efekt, ale oglądając negatywy, wydaje mi się, że będzie git. Igły insulinowe do puszkowego alu się nie nadadzą, zbyt miękkie, ale na foremkach się sprawdzają idealnie. Foremki takie za grosze można kupić w marketach, lub sklepach dla masarni itd. (ja w takim kupiłem). Otworek nakłuwał igłą do uzyskania wybrzuszenia i przecieram papierem o gradacji 600 aż uzyskam otworek. Później delikatnie poprawiam, aby uzyskać większy otworek, znowu szlifuję. Na koniec ostateczna kalibracja i końcowy szlif. Ładnie, równiutko wychodzą. Pod szkłem powiększającym wyglądają bardzo dobrze.
Bartek [2012-05-07, 11:58 ]
Wiertła można kupić na allegro, najcieńsze jakie znalazłem to właśnie 0,25mm, możliwe że są cieńsze. Chyba 1,5 płaciłem za jedno. Problemem może być wiertarka, bo takie wiertło ciężko wsadzić w taką standardową wiertarkę. Ja mam brata elektronika, a on ma wiertareczkę do wiercenia mikrootworów w płytkach drukowanych, także tego...
Te igły do insuliny to mogłyby faktycznie być bardzo dobre, tylko nie wiadomo, czy one są sztywne, czy raczej giętkie.
A takiej grubszej folii aluminiowej a'la foremka od pasztetu to właśnie nie mam. Teraz zrobiłem kamerę z folią z kubka od śmietany, zobaczymy niedługo co to z tego wyjdzie. ;)
matslawi [2012-05-07, 11:48 ]
To masz do tego sprzęt :-). Ja otworki robię w aluminium z takich foremek dopieczenia np. pasztetów. Nawet cieniutkie igły się na tym nie gną. Teraz sprawdziłem na Alledrogo i jak ktoś by chciał, to do kalibracji ręcznie robionych otworków (Ja :-) )można użyć drutów które da się zakupić w rozmiarach od 0,15 do 0,20. To raczej dla półwalców z kliszówek.
Bartek [2012-05-07, 11:41 ]
Zdecydowana większość moich otworków jest nawiercana w blaszce z puszek po napojach energetycznych za pomocą wierteł. Pomiar nie jest dokładny, tak naprawdę to szacowanie. I tak np. dla wiertła, które według producenta ma 0,25mm (wg. pomiaru suwmiareczką 0,26mm) przyjmuję, że daje otwór 0,28mm. Z resztą, potwierdza się to gdy zeskanujesz ten otwór w dużej rozdzielczości i 'zmierzysz' w programie graficznym.
Co do igieł, to mi się udało kupić 0,25, nazywają się Novofine 31G, ale blaszki tym nie da rady przebić, bardzo delikatne te igły, także wolę otworki nawiercane.
matslawi [2012-05-07, 11:35 ]
Hmmm... Igły do akupunktury, od 0,15mm w górę http://www.igly.net/kategorie/35/Igly-do-ak upunktury Może być dobre.
matslawi [2012-05-07, 11:22 ]
Ja Dostałem tylko igły 0,25 i 0,30 u siebie :-(. Mniejsze otworki robię na oko, choć wpadł mi do głowy taki pomysł, że mógłbym wykorzystać do kalibracji małych otworków żyłkę wędkarską o różnych średnicach. Łowię, więc mam trochę tego. Powoli szlifując, można by sobie takim żyłkowym szczelinomierzem sprawdzać, czy już jest dość dużo :-).
Marek Jasiński [2012-05-07, 09:58 ]
Nie wiem jak akurat Bartek robi otworki, ale 0.28mm to średnica igły insulinowej (do penów) - można taką wykorzystać do kalibracji. Są też inne średnice, 0.25mm, 0.23mm, ponoć są i mniejsze, ale takich nie udało mi się trafić.
matslawi [2012-05-07, 09:17 ]
Bartku, jak mierzysz wielkość otworka z taką dokładnością? Ciekawy widoczek.
komarek66 [2012-05-07, 07:39 ]
W solarigrafię jest wpisane ryzyko, że kamerka nie powisi tak jak zaplanowaliśmy. Wiem coś o tym, ale i tak widok fajny...